ja z klockami to w ogóle mam totalną lipę.jakie bym nie kupił to wystarczy większa ilość piachu i mam w nich kawalki aluminium z obręczy.. jeżeli szybko tego nie wydrapie to napędza się błedne koło i klocki są do wywalenia.Jeżeli wydrapię to po 5 min w takich warunkach i tak jest to samo :D To jakieś cuda nie wiem czy za mocno hamuje czy jak...
michros 08:27 sobota, 21 lutego 2009
klocki wymieniam tylko z przou poniewaz hamuje tylko przodem tyl tylko na lodzie. te klocki za 5zl to MTB swietnie hamuja w zlych warunkach. szosowe wytrzymuja troche dluzej ale zero hamowania w sniegu i peszczu.
beton 18:41 czwartek, 19 lutego 2009
betonRada odemnie to załórz sobie zwykłe klocki od starej szosówki (gumowe). Mi takie coś starcza na ponad miesiąc przy takiej pogodzie. Czyli jakieś 2000km jazdy po śniegu, soli, wodzie... Mają one niestety tą wadę, że słabo hamują. Bo klocki czy kosztują 5 czy 15 zł to w zależności od tego zużywają się w 2 - 4 dni. Bardzo dobre są Clarksy czerwone na mokre warunki wytrzymują kilka razy więcej niż zwykłe klocki i do tego świetnie hamują. Są miękkie więc nie niszczą za bardzo obręczy i b. wolno się zużywają. W mieście ich niestety jeszcze nie testowałem. Więc nie napiszę czy wytrzymują sól :P
mavic 22:11 środa, 18 lutego 2009
I jeszcze jedno zauważyłem, że masz 2 hamulce, myślę że to nadmiar "szczęścia" (problemów). Jeden w zupełności wystarcza. Zdejmij tylny hamulec. W przednim hamulcu jest o wiele większa siła hamowania i klocki zużywają się wolniej.
inimicus Co do tych klocków które polecasz to raczej nie na kieszeń kuriera :P
tak tylko pytanie jest czy obrecz sie za szybko niezuzyje. jepiej wymieniac klocki czesciej niz obrecz.
beton 18:23 środa, 18 lutego 2009
Jak kupujesz klocki za pięć złotych to się nie dziw. Jaużywam Kool Stop i na obecnych zimowych przejechane mam 1500km i są zdarte do połowy. Podobno w suchych wystarczają do 10kkm ale nigdy nie było mi dane jeszcze tego sprawdzić. U nas ostatnio jakoś sucho nie jest.
inimicus 17:10 środa, 18 lutego 2009